Sutasz próba kolejna

Bolą mnie ręce od drutów, potrzebuję przerwy małej ale że nie mogę żyć bez dłubania to wzięłam się za sutasz znowu. Zrobiłam dla siebie kolczyki na wiosnę. Wyszło jak wyszło, jednak w uszach wyglądają fajnie. Nie wiem czy Wy tak robicie - ja biorę kamienie i sznurki i modzę coś na bieżąco, nie rozrysowuję projektów bo to dość trudne. W każdym razie przez to sporo czasu mi zajmuje dopasowanie wszystkiego. Chyba chciałabym nauczyć się tego haftu od bardziej doświadczonych sutażystek. Tylko jak gdzie kiedy jak tu dziećmi trzeba się zajmować. :)

Chciałam się jeszcze pochwalić moją nową torbą, którą uszyła dla mnie moja przyjaciółka. Ona nigdzie nie pokazuje tego co szyje więc chociaż tu ja pokażę. Joasiu DZIĘKUJĘ! Kochana jesteś!