środa, 6 marca 2013

Ślubne i inne

Im bliżej rozwiązania tym więcej chce mi się szyć, to mnie odpręża, a przy nerwówce jaka towarzyszy 3 tygodnie przed porodem to jak zbawienie i idealna terapia wyciszająca :)
Na początek pokażę małe kolczyki w odcieniach szarości i błękitu.








A teraz kolczyki w wersji ślubnej.





10 komentarzy:

  1. Piękne!Życzę szczęśliwego rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  2. kolczyki śliiiiczne! a kuracja odprężająca świetna też to stosuję ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Te ślubne to arcydzieło!
    Oj jak ja bym chciała takie cuda na swój ślub xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnej końcówki życzę. Prace jak zawsze na najlepszym poziomie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obie pary śliczne! I tak obserwując Twoje sutasze, stwierdzam, że są coraz lepsze :-) I życzę spokojnych tych ostatnich tygodni i szczęśliwego rozwiązania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze jestem pełna podziwu dla Twojego sutaszu - obie pary piękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę dużo spokoju no i zdrówka dla dzieciątka:) Piękne sutasze oczywiście :) Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń