Taka broszka, w sumie pierwsza moja wykonana z sutaszu, fajnie się robiło i chyba powstanie więcej. Najfajniejsze w broszkach jest to że nie trzeba jednocześnie robić dwóch takich samych jak w kolczykach ;)
Choć sama nie noszę, bardzo lubię szyć broszki. Twoja jest cudna :) Co do wystających włosków sutaszu, to myślę, że chyba zależy to od jakości sznureczków. Jak do tej pory nie miałam z tym problemu, gorzej z filcem, którym wykańczam swoje niektóre prace ;))) Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt :)
Bardzo ładna- też lubię broszki z analogicznego powodu;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna :-)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę piękna ! Ta technika jest cudowna!
OdpowiedzUsuńMam prośbę, zagłosujesz na mojego pieska?
Dżala nr 7
http://klubkotajasna8.blogspot.com/2013/03/gosujemy-konkurs-marzec-2013.html
Choć sama nie noszę, bardzo lubię szyć broszki. Twoja jest cudna :)
OdpowiedzUsuńCo do wystających włosków sutaszu, to myślę, że chyba zależy to od jakości sznureczków. Jak do tej pory nie miałam z tym problemu, gorzej z filcem, którym wykańczam swoje niektóre prace ;)))
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt :)