środa, 24 lutego 2010

Środowe... etap kolejny...

Wisiorek z oprawą kamienia, skończony. Wymyśliłam sobie zawijaski... bardzo trudno je wycinać a jeszcze trudniej szlifować...
pozostawia wiele do życzenia, ale w końcu się uczę jeszcze...:)


10 komentarzy:

  1. kobieta to sobie czasem potrafi tak skomplikować... ale ja się manii zawijasów oprzeć nie mogę jak nie mogę napatrzeć się na ten cudny wisior! niech żyją Esy@

    OdpowiedzUsuń
  2. alez absolutnie nie widać niedoskonałości, piękna oprawa pięknego kamienia,
    czy wycinasz jakimis nozyczkami? czy piłką?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam, ze efekt końcowy będzie powalający :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam! :)

    Izary: wycina się piłką, precyzyjną, nożyczkami nie dałoby się tego zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  5. wyszedł bardzo ciekawy wisiorek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny ten wisior a zawijaski powalające! No i ta oprawa kamienia mmmm... rozmarzyłam się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie też bym się tak nauczyła, siadła cichutko w kąciku i podpatrywała:)

    OdpowiedzUsuń