niedziela, 29 stycznia 2012

Serce na rzemieniach

Miedzi ciąg dalszy... tym razem nie broszka a bransoletka. Moje ostatnie labradorytowe serduszko oprawiłam w miedź w taki sposób by było dwustronne. Z jednej standardowo moje zawijasy a z drugiej nieoczekiwanie trochę wyszło mi coś co przypomina sutasz. Jak w Krainie Srebrnych Kwiatów :) (swoją drogą te jej prace sutaszowo srebrne są niezwykłe - polecam tym co jeszcze nie widzieli!). Serduszko zawieszone na pęku rzemieni granatowych i jednego różowego dla złamania kolorystyki.

7 komentarzy:

  1. :) raczej nazwałabym bransoletkę "serce na wodzy" ;) jest bardzo ciekawa, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja naprawdę nie wiem jak to jest możliwe, że każda kolejna Twoja praca podoba mi się jeszcze bardziej od poprzedniej. Jestem w nich po prostu zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odważne połączenie kolorów, piękne serduszko i całość prezentuje się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna, fantastyczna bransoleta!!! Kocham labradoryty, a to serduszko, jest piękne! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie chodze w bransoletkach to ta szalenie mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń