Stało się, użyłam labradorytu w pracy z sutaszu ;) Bardzo długo robiłam ten naszyjnik a właściwie robiłam sobie wielkie przerwy, nie mając koncepcji i pomysłu. Duże projekty po prostu szybko mi się nudzą i muszę od nich odpoczywać... ;) a tą zaczęłam jeszcze będąc w ciąży... czyli mineło już więcej niż pół roku. Chyba najdłużej wykonywana przeze mnie praca ;)))
Wygląda fantastycznie :) kształt ma świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiękny, dużo wykrętasków ;)
OdpowiedzUsuńpiękna praca, kolory cudne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam