Odstawiłam na razie srebro więc pokazuję troszkę sutaszu. Kolczyki, które zrobiłam dla siebie na pewną imprezę, zaczęłam też bransoletkę do nich ale nie wiem czy dam radę skończyć. Fala niechcenia i nic nierobienia dopadła mnie wraz z ciążą i na potrwa to jeszcze do wiosny ;)
Postaram się jednak coś podłubać czasem i pokazać tutaj.
Technika sutszu, to coś co niezmiennie napawa mnie podziwem i lekką nieśmiałością - kolczyki są piękne.
OdpowiedzUsuńto samo mogłabym powiedzieć o szyciu :)
Usuńdziękuję Kasiu
śliczne :)
OdpowiedzUsuńSuper kolorystyka Pocieszę fala nicnierobienia jest tylko na początku :-) Gratuluję
OdpowiedzUsuńdZięki! przeszłam to już dwa razy i niestety u mnie trzyma przez całą ciążę, w mniejszym lub większym stopniu ;)
Usuńale fajnie wyszły:)
OdpowiedzUsuńBasiu, kolejne podejście oczywiście świetne, kolory różowo- wrzosowe jesienne i dziewczęce w sam raz na wyjście. ale ta metoda jeden sznureczek do kolejnego> ja wymiękam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne w moich ulubionych kolorach :)
OdpowiedzUsuń