wtorek, 23 marca 2010

Twilight

Skończyłam nareszcie, pierwsza praca z serii zainspirowanej filmem "Zmierzch".
Naszyjnik wykonany z blachy srebrnej, srebrnych drutów oraz labradorytów.
Zawijaski są nalutowane co nie było łatwe. Dużo pochłonął nerwów, lutu i gazu... ;)
ale udało się...





12 komentarzy:

  1. jest piękny... i powiem szczerze, że bardzo mi się podoba jego oprawa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwe cudo, szkoda, że nie może być mój;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest zjawiskowy i jednak nazwa została :):) Super czekam na resztę cudeniek

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosimko, nie mam dostępu do swojej poczty, więc nie mam twojego adresu mailowego. Mogłabyś napisać do mnie na makneta@gmail.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny!! :)
    Uwielbiam Zmierzch ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello, i have to say that, this jewellery is fantastic and very beautiful. I like very much it´s very chic.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny, choć nie mam pojęcia jak się robi takie cuda, to wyobrażam sobie ile pracy włożyłaś w to dzieło :). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski po prostu boski :) klasa i elegancja :)

    OdpowiedzUsuń