czwartek, 4 marca 2010

Pierwszy z emalią

Choróbsko mnie dopadło więc nowości nie będzie chwilowo. Na razie pokazuję pierwszy wisior ze wspomnianych wcześniej zajęć. Emalia wyschła i wreszcie mogłam go zabrać do domu :)




9 komentarzy:

  1. Fantastyczny!!!
    A co to za emalia, jeśli można spytać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow!!!!
    Jestem pod wrażeniem!
    Piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    zaglądnęłam do Ciebie parę dni temu i zaglądam ponownie- piękne rzeczy tworzysz :-)
    A wisior świetny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny! Miedź i fiolet świetnie do siebie pasują! Emalia dwuskładnikowa jak sądzę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosimko, piękny wisior .Przy okazji :) bardzo zapraszam po Wyróżnienie . Będzie mi ogromnie miło jeśli je przyjmiesz ode mnie.
    iwonarutkowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń