Byłabym zdziwiona gdyby wszystko było idealnie i gdyby udawało się bez problemów. Przywykłam już do trudności związanych z ciążą. Tym razem dostałam przykaz LEŻENIE!
Nawet na jedzenie mam się nie podnosić. Starsze dziecko cierpi bo mama tylko leży. A młodsze zagrożone, a przecież w łonie matki powinno mu być najlepiej. eeech
Także wyłączona z życia jestem. Dobrze, że mam laptopa i na boku jakoś mogę jedną ręką pisać i przeglądać zaprzyjaźnione blogi. Dziś też z pomocą męża dokończyłam bransoletkę, cieszę się bo jako tako mi wyszedł bajkowy motyw, inspirowany pracami Kseni. I to byłoby na tyle moich prac. Myślę, że ciężko będzie do końca ciąży coś zdziałać, ale mam nadzieję, że się coś uda.
Trzymajcie kciuki za moje leżenie i żeby to trwało jak najkrócej.
Ściskam
Basia
