Wymyśliłam sobie ostatnio z nudów taki ocieplacz dla mojej dziewczynki. Miałam trochę włóczki granatowej więc będzie pasował do czapki, którą wcześniej zrobiłam.
Nie jest to może szczyt fantastyczności ale ja tam jestem z niego dumna.
i Wybaczcie że nie biżuteryjne tu ostatnio... ;)
Super!!!!! i widać że modelka zadowolona !!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny! I fajnie kolorki połączone! Choć zauważyłam, że te ocieplacze, zwłaszcza troszkę luźniejsze niż ciaśniejsze, to nie grzeją jak szalik i szalik niestety musi być 8-)... Ale na ciepły dzień czy po domu, dla zmarzlucha wystarczy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Różne masz talenty!
OdpowiedzUsuń